16 wrz 2014

Bliss - hand cream

Dziś krótki wpis z serii nowinki kosmetyczne. Nie wiem czy słyszałyście o produktach marki Bliss? Ja usłyszałam o nich dzięki mojej Ani, która mieszka w Anglii i właśnie ostatnio w ramach prezentu urodzinowego przysłała mi krem do rąk tej właśnie marki. Jeśli chodzi o dostępność produktów w Polsce, to nigdzie poza Truskawką jej nie widziałam, a i tam produkt ten jest do kupienia jedynie w zestawie:http://pl.strawberrynet.com/skincare/bliss/happy-aloe-days-set--grapefruit/172856/#DETAIL. Jeśli chodzi o same kremy do rak, to nigdy nie byłam ich zwolennikiem, jednak w zimie ciężko się bez nich obyć. Wszystkie kremy, które miałam sprawiały,że miałam tłuste ręce, czego nie znosiłam, szczególnie gdy musiałam zaraz do ręki wziąć długopis:(. Jednak ten produkt zdecydowanie polubiłam. Tak jak przekonuje producent na rękę powinniśmy wziąć tylko troszkę produktu, wielkości ziarna grochu. Przy takiej ilości produkt szybko się wchłania i pozostawia skórę rąk przyjemną w dotyku i odżywioną. Na szczególne uznanie zasługuje zapach kremu, który jest niezwykle orzeźwiający i przypomina mi zapach świeżo rozkrojonej pomarańczy, od razu można też wyczuć,że nie jest on ani trochę sztuczny:). A wy macie jakieś swoje ulubione kremy do rąk? Powoli nastaje ten czas, kiedy nie będziemy się mogły bez nich obejść;).

1 komentarz:

  1. Bardzo się cieszę, że krem okazał się dobrym prezentem tak polubionym przez Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń