2 paź 2013

Color Tatoo Maybelline

Witam Was serdecznie:)
Dziś słów kilka o cieniach do powiek w kremie COLOR TATOO firmy Maybelline. Na pewno o nich nie raz już słyszałyście na vlogach itd. Ja też bardzo dużo się o nich naczytałam i naoglądałam i wreszcie postanowiłam je wypróbować i przetestować na sobie:) Chodziłam koło pułki z nimi przez długi czas, ale nigdy żadnego nie kupiłam. W końcu w Drogerii Natura pojawiła się promocja na kosmetyki Maybelline – 40% więc postanowiłam kupić od razu 3 sztuki, każdy cień kosztował 13zł. Kolory, które wybrałam to: Eternal Silver ( czyli srebrny, mocno połyskujący), One and on Bronze ( czyli po prostu brązowy) i Immortal Charcoal ( ciemny, w porównaniu do innych prawie matowy srebrny).
Przejdę od razu do sedna czyli plusy i minusy:
Plusy:
  • bardzo dobrze się ja nakłada
  • nie „wchodzą” w załamania powieki, bardzo ładnie wyglądają na oku
  • bardzo dobrze trzymają się na powiece, są idealne dla osób, które cierpią na syndrom „tłustej powieki”
  • wystarczy niewielka ilość cienia, bo ich intensywność jest naprawdę wysoka. Jeśli zajrzycie do pojemniczka - bez maziania po ręce;) możecie mieć pewność,że taki samo odcień będzie na powiece;)
  • mimo,że wytrzymują naprawdę długo nie ma też problemu z ich zmyciem, kiedy już będziecie miały ich dość;)
Minusów naprawdę nie zauważyłam...
Jeśli, któraś z was tak jak ja będzie chciała je rozblendować, to też nie ma z tym najmniejszego problemu. Można z nimi robić, na co tylko mamy ochotę, bez obawy,że zaschną w 3 sekundy;). W porównaniu do innych (droższych cieni w kremie, które mam) uważam,że te są naprawdę ok i w dodatku nie są drogie:). Jak na razie robię nimi makijaż codziennie od dnia zakupu, bo bardzo dobrze nadają się do zrobienia szybkiego makijażu:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz