31 paź 2014

Maybelline Super Stay 10h Tint Gloss

Maybelline Super Stay 10h. Tint Gloss w kolorze 318 Timeless Plum kupiłam tylko dlatego,że przyda mi się na sesje zdjęciowe i tylko dlatego,że znalazłam go w TK Maxx w cenie 12zł (normalna cena to 27zł). Mówię tylko o tym kolorze, być może kupię inne kolory, ale jedynie na promocji, bo sama nie przepadam za błyszczykami i na ustach wolę matowe pomadki. Jednak jeśli mowa o tym kolorze i właśnie w wersji błyszczykowej tint od Maybelline spadł mi jak z nieba. Długo szukałam czegoś właśnie w kolorze śliwki, coby nie było matem, świeciło się tak żebym nie musiała dodatkowo nakładać błyszczyka, miało fajne krycie, długo się utrzymywało i było tanie, bo tak jak wspomniałam tego koloru dla siebie nie użyję nigdy i podejrzewam,że choć modny w tym sezonie nie zachwyci także moich klientek. Chyba właśnie wymieniłam wszystkie plusy Tintu z Maybelline ;). Pozostaje mi jeszcze dodać,że bardzo fajne jest to,że krycie można budować warstwowo, tak więc od lekkiego możemy stopniowo przejść do super mocnego. Minusy? Właśnie to stopniowanie koloru, nie wiem czy dotyczy to tylko 318, ale musiałam się trochę napracować żeby pozbyć się prześwitów. Tak więc sporo czasu zeszło mi nim moje usta wyglądały rzeczywiście tak, jakbym tego chciała. Drugi i ostatni mały minusik, to to że Tint aż za bardzo wpija się w usta i po zmyciu (z dużym trudem) usta (w wypadku tego koloru - to oczywiste) pozostają sine. Nie miejmy też złudzeń,że Tint zaschnie nam na amen, odbicia na kubku mamy gwarantowane. Nie mniej jednak uważam,że to bardzo fajny produkt, godny uwagi i jeśli tylko będę miała okazję, a w Rossmannie trafi się jakaś promocja przetestuję inne kolory.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz