6 lut 2014

Lime Crime - Suedeberry i Pink Velvet

Chciałam wam dziś opowiedzieć co nieco o moich ulubionych pomadkach. Mam je od stycznia i praktycznie się z nimi nie rozstaję. Ożywiają każdy makijaż i na ustach wyglądają tak pięknie,że naprawdę się w nich zakochałam;) Mowa o pomadkach w płynie Lime Crime. Ja kupiłam dwa kolory Suedeberry i Pink Velvet. Wiele dobrego słyszałam o tych pomadkach i wreszcie postanowiłam je kupić.

Na początku nie spodobał mi się ich zapach i przeraziłam się trochę konsystencją, bo niby miała to być pomadka, ale jest w płynie jak błyszczyk...ale wszystkie moje obawy prysły, kiedy pierwszy raz nałożyłam to cudo na usta. 

Mogę napisać o nich jedynie w samych superlatywach. Kolory są bajeczne, pomadka wpija się w usta, przez co nie czujemy że mamy warstwę szminki. W ogóle możemy zapomnieć,że mamy na ustach pomadkę, bo po całkowitym wyschnięciu jest prawie nie do zdarcia. Można  pić, jeść i wytrzymuje naprawdę wiele godzin. Ostatnio miałam ją na karnawałowej zabawie przez około 9 godz. i poprawiłam ją 1-2 razy. No i wszyscy zwracają na nią uwagę, bo kolory wbrew pozorom są naprawdę niestandardowe. 

Ja kupiłam je w sklepie firmowym: http://limecrime.com/lips/velvetines-37.html i wydaje mi się,ze cena 20$ czyli 60zł to naprawdę dobra cena w stosunku do tej jakości. Polecam:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz